sobota, 18 października 2014

"Miasto 44"- moje przemyślenia

Hej. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat filmu Jana Komesa "Miasto 44"
           Zacznę może od tego, że historia nigdy nie była moim ulubionym przedmiotem w szkole. Jak dla mnie było tam zbyt dużo nazwisk, wydarzeń i dat do zapamiętania. Jak niechętnie sięgałam do podręcznika od historii przed sprawdzianem, tym bardziej niechętnie decydowałam się na obejrzenie filmu historycznego w czasie wolnym od szkoły.
Z wiekiem troszeczkę to się zmieniło, a takie produkcje jak "Miasto 44" się to tego przyczyniają.

 
FABUŁA
     „Miasto 44” to nie jest klasyczny film historyczny. Nie poznacie dokładnego przebiegu Powstania Warszawskiego, nie dowiecie się ile trwało i kim byli jego przywódcy. Tutaj najważniejsze są emocje. Twórca nie skupia się na polityce, ale na jednostkach muszących żyć w tak okrutnych czasach. Oprócz wielkiego wydarzenia historycznego na pierwszy plan wysuwa się dramatyczna historia miłości głównego bohatera. Stefan to młody mężczyzna. Wbrew zakazowi matki chce walczyć w powstaniu. Najpierw robi to ze względu na poznaną dziewczynę – „Biedronkę”, później motywuje go zemsta, a na samym końcu już tylko wola przetrwania. Sytuację komplikuje jednak koleżanka z oddziału, Kama. Między bohaterami nawiązuje się trójkąt miłosny. Można zauważyć, że wbrew stereotypom główny bohater-Stefan nie jest przykładem rycerskiej wierności, ani nie ma tyle odwagi aby pierwszy sięgnąć po karabin.

 EFEKTY SPECJALNE
         Sceny niszczenia Warszawy są ukazane w naprawdę realistyczny sposób.  Gdy kamera chce ukazać panoramę zniszczonego miasta, widzimy nie tylko jeden sypiący się budynek, a cały szereg doszczętnie zrujnowanych kamienic, z których wydobywają się płomienie lub dym. A jeśli coś wybucha, to nie dzieje się to w oddali. Wszelkie eksplozje możemy oglądać  z bliska, czując się wręcz jak uczestnicy powstania.



SŁABSZE STRONY 
          Niestety film chyba jak każdy ma swoje słabsze momenty. Postać Stefana delikatnie powiedziawszy denerwuje. Nie da się jej odczytać jednoznacznie i niestety nie da się polubić. Przy czym można zauważyć, że reżyser kompletnie zrywa z typowymi rozwiązaniami kreując głównego bohatera. Na towarzystwo tajemniczego, nieco egoistycznego i tchórzliwego Stefana jesteśmy skazani aż do ostatniej minuty filmu. Bohater kilkukrotnie chcę dać upust swoim emocjom, lecz nie czyni tego do samego końca.
Oprócz Stefana występuję bardzo wielu innych bohaterów. Niestety w ciągu 2 godzin nie można wszystkich dobrze poznać, zapamiętać  ich imion czy pseudonimów. Wszyscy tak szybko umierają.
 Wprowadzanie tylu bohaterów ma zapewne na celu podkreślenie skali konfliktu, zaangażowania młodych ludzi i ukazanie odrębności ich przeżyć. Niestety nie wszystkie wątki zostały wyjaśnione.



 KRYTYCY KRYTUKUJĄ…
             Scenariusz filmu "Miasto 44" Jana Komasy wzbudził spore kontrowersje wśród krytyków. Zarzucono mu niezgodność z historycznymi realiami. Sprzeciw budziły wulgaryzmy, akty agresji wobec Niemców, a także wysublimowane sceny miłosne.


 POLSKIE HOLLYWOOD
                Czytając recenzje napotkałam się z opiniami, że efekty w filmie były niczym  z tanich, hollywoodzkich filmów. Sławna już scena pocałunku wśród lecących kul zadziwia. Bardzo wiele osób ocenia, że to najsłabszy moment w filmie. Odnoszę wrażenie, że ludzie odczytują tę scenę zbyt dosłownie i nie chcą odszukać w niej głębszego sensu.
Skandalem dla niektórych okazała się również na pozór nieprawdopodobna, zbyt przesadzona scena deszczu krwi, ludzkich ciał i wnętrzności. Niestety to niebyła fikcja literacka.Wydarzenie to naprawdę miało miejsce na warszawskiej ulicy. Wszystko za sprawą wybuchu niemieckiego czołgu-pułapaki na ul Kilińskiego. Zginęło wtedy ponad 300 osób.


Zarówno historia jak i okrucieństwo ukazanie w "Mieście 44"' to poruszająca do granic możliwości bardzo osobista wizja artystyczna. Warto się jej przyjrzeć i spróbować ją zrozumieć. Gorąco polecam, tym którzy jeszcze nie wybrali się do kina:)


24 komentarze:

  1. Może i nie rozumiem i tak dalej, ale slow motion w tym filmie to przesada. Za dużo efekciarstwa, niestety. Nie zmienia to faktu, że film jest dobry.

    http://bsylwia.blogspot.com/
    Sylwia Bajera Photography - FB

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie film był cudowny, jeden z lepszych polskich :) jedynie co mi troche przeszkadzało to momentami zwolnione tempo,ale nie w każdej scenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam, prócz sceny całowania się podczas ostrzału - świetny film!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie te sceny całowania i kochania się były tak kiczowate, że aż śmieszne ;) mimo tych dwóch scen flim był świetny i zapadnie mi w pamięć na długo...

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobno scena z pocalunkiem i ta na koncu sa wytworem wyobraźni bohatera tak jest w ksiażce ponoć;)Ale film na parwde dobry .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po powrocie z kina zaczęłam szukać odpowiedzi na niektóre pytania, które pojawiły się u mnie w trakcie seansu. Pzy okazji te kontrowersyjne sceny nabrały innego znaczenia.:) A ostatnia scena jeśli się jej nie obejrzy dokładnie , może się wydawać dość błahym wyidealizowanym zakończeniem a tak wcale nie było.

      Usuń
  6. Niestety nie miałam jeszcze okazji obejrzeć tego filmu, ale zdecydowanie zabiorę się za niego, bo słyszałam wiele dobrych opinii :)
    www.llealicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam iść z klasą na to, ale w końcu nic nie wyszło. Bardzo ciekawa byłam tego filmu, bo ostatnimi czasy w Polsce powstaje bardzo dużo filmów wojennych. :)

    MSjournalistic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo wnikliwa recenzja, jeszcze nie miałam okazji ale muszę w końcu obejrzeć !

    OdpowiedzUsuń
  9. Już niedługo mam jechać na ten film i bardzo nie mogę się doczekać! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja jeszcze nie oglądałam, pewnie kiedyś obejrzę, bo lubię tematykę wojenną w filmach.

    OdpowiedzUsuń
  11. świetna recenzja, mam w planach obejrzenie go ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem film wyszedłby świetnie, gdyby nie to całe afiszowanie się ze scenami miłosnymi. Zrobili z tego niemal główny wątek.
    Pozdrawiam i zapraszam. (Porcelanovvy)

    OdpowiedzUsuń
  13. Koniecznie muszę go obejrzeć. Bardzo lubię oglądać takie filmy

    OdpowiedzUsuń
  14. nie przepadam za takimi filami ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny film! Polecam :) Zapraszam http://diamontsfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawie piszesz recenzje :)
    muszę go zobaczyć
    ps. mogłabyś kliknąć w link na moim blogu? :)

    http://photo-andyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie na historii było mało na ten temat, ale na polskim przemaglowała nas polonistka tak, że wszystkie laektury byłby przeczytane. Chętnie pooglądałabym ten film mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też już oglądałam i na mnie zrobił ogromne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam niestety za słabe nerwy na takie filmy :D

    http://jzabawa11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Film jest poruszający, dowodem na to jest cisza panująca na sali: bez chrupania, szeleszczenia i gadania...

    OdpowiedzUsuń
  21. oglądałam świetny film
    mogłabyś kliknąć u mnie w link? to tylko chwilka :)
    http://czillen.blogspot.com/2014/10/sweater.html

    OdpowiedzUsuń